SITE MENU

ARCHEOLOGIA WOJSKOWA
Boguslaw Perzyk "Specjalne umundurowanie zimowe. Wehrmacht 1942/1943"

Podoficer piechoty, rejon Leningradu, grudzień 1942 roku

KOMINIARKA wz. 42 osłania głową, podbródek i ramiona. Cechą charakterystyczną tej części ubioru jest rozległy nakarczek oraz zachodzące na siebie poły, osłaniające podbródek. Na wysokości szyi znajduje się kanał dla tasiemki, ściąganej po założeniu kominiarki na głowę i wiązanej z przodu. W połach są otwory dla przełożenia końcówek tasiemki na aktualnie noszoną na wierzchu stronę. W miejscu gdzie nakrycie przylega do uszu, znajdują się otwory w obu warstwach płótna, ułatwiające docieranie dźwięków. Sygnatury wytwórcy i rozmiar kominiarki na nakarczku lub podbródku.

ŁADOWNICA na trzy magazynki do pistoletu maszynowego MP-40 (MP-38). Wersja brezentowa ze skórzanymi paskami. Często noszono tylko jedną, lewą ładownicę wyposażoną w kieszonkę na ładowarkę magazynków.

RĘKAWICE wz. 42 połączone są ze sobą tasiemką, przewieszaną przez szyję, zapobiegającą ich zgubieniu po zdjęciu. Tasiemka na końcach zapleciona jest w mankietach i służy do ich zaciskania, celem uszczelnienia rękawic. Produkowano je również w wersji posiadającej nieocieplany 'palec' dla palca wskazującego, który wystawiano przy strzelaniu.

KURTKA wz. 42 osłania tułów i ręce. Posiada dwie dolne kieszenie, których komory umieszczono między warstwami płótna. Wycięcie dla wsadzenia dłoni wykonane jest na wylot i zamykane z obu stron klapkami zapinanymi na guziki. Kurtka zapinana jest na 6 guzików na prawym boku tak, że poły dla lepszego ocieplenia nachodzą na siebie. Dla hermetyzacji zapięcie wykonane jest na zasadzie labiryntu. W pasie znajduje się kanał dla paska wiązanego z przodu. Takie same paski znajdują się w mankietach, - po ściągnięciu zapinane są na guzik. Wszystkie guziki malowane na biało. Paski przekłada się na odpowiednią stronę przez przecięte na wylot otwory. Kaptur bez ocieplenia, a jego wymiar tak dobrany aby osłaniał głowę w hełmie. Aby pod kurtkę nie wnikał wiatr, kaptur i jej dół ściągane są linką. Niektóre wytwórnie naszywały na łokcie wzmacniającą warstwę płótna (łaty).

KOMINIARKA - jedna z wielu odmian z maską, przeznaczonych na największe mrozy. Białe płótno podbite jest flanelą. Od kominiarki wz. 42 różni się wszytą maską, daszkiem oraz zapinanymi na zatrzaski klapkami na uszy, otwieranymi przy nawiązywaniu łączności.

Na froncie

Nowe umundurowanie skierowano na przełomie październik/listopad 1942 roku na front wschodni. W tym czasie trwała m.in. bitwa nad Wołgą, której spektakularnym epizodem było okrążenie 6 Armii pod Stalingradem w dniach 20-23 listopada 300-tysięcy niemieckich żołnierzy znajdujących się na obszarze występowania najniższych temperatur, nie miało już szansy otrzymać nowego umundurowania i to nie tyle z powodu wypadków na froncie co opieszałości służb tyłowych. Na stacjach kolejowych utknęły na początku listopada 153 wagony z nowym umundurowaniem: 76 na stacji Jasinowataja, 17 w Charkowie, 41 w Kijowie oraz 19 we Lwowie. Był to jeden z przysłowiowych gwoździ do trumny dla okrążonego później zgrupowania.

SZELKI skórzane wz. 39 służące do podtrzymywania elementów ekwipunku.

PISTOLET MASZYNOWY MP 40 noszony na szyi w położeniu na piersi lub przewieszony przez ramię, lufą do góry.

PAS GŁÓWNY skórzany z klamrą dla żołnierzy Wehrmachtu w wykonaniu z blachy stalowej.

CHLEBAK brezentowy wz. 31 bez przytraczanej manierki, gdyż zimą wszystkie płyny oprócz alkoholu zamarzały.

MASKA PRZECIWGAZOWA wz. 30/38 z przytroczoną narzutką przeciwiperytową.

SPODNIE wz. 42 posiadają po bokach skośne kieszenie o podobnej konstrukcji jak w kurtce, z tą różnicą, że wszyte komory wewnętrzne wywijane są na przeciwną stronę niż używana. W pasie znajduje się dwuczęściowa taśma regulacyjna, ściągana do tyłu i tam związywana. Spodnie podtrzymywane są przez szelki przyszyte z tyłu na stałe i zapinane z przodu na guziki. Rozporek z przodu ma konstrukcję labiryntu Aby pod spodnie nie dostawał się śnieg i wiatr, nogawki na dole ściągane są jak kurtka linką lub tasiemką. Występują spodnie posiadające na kolanach wzmacniające łaty.

BUTY WARTOWNICZE wz. 42 zakładane na wierzch właściwego obuwia. Wykonane są z grubego filcu i drewnianej podeszwy. Paski skórzane zapinane na metalowe sprzączki. Części narażone na przecieranie wzmocnione są skórą tak jak przód, ale dla ochrony przed wnikaniem wody. Buty te wyglądające masywnie, ale w rzeczywistości są dość lekkie i często używane były jako marszowe.

Pod Stalingradem, w walce o własne życie, powoli znikały wszelkie skrupuły. Dowódca 767 pgren (376 DP) płk L. Steidle zobojętniał jak wszyscy. Po kilku dniach zobaczyłem u mego łącznika parę butów. Chwacki młodzieniaszek opowiada bez żenady, że kosztowały go kilka godzin pracy na polu zmarłych. (...) Trzeci żołnierz ubrał się w waciak. Co prawda ma czerwono-brązowe plamy krwi na plecach, ale chroni przed wiatrem i to jest właśnie owa rzecz, której już dawno szukał - na polu zmarłych. (...). Wszystko jest tam bezpłatne. Trzeba tylko przywyknąć do przenikliwego zimna i zamarzłej ludzkiej krwi.

Pierwsze nowe umundurowanie zimowe pojawiło się na froncie stalingradzkim na początku grudnia 1942 roku. Posiadały je pododdziały 15 dywizji lotniczo-polowej, które przybyły z zaplecza w skład nowo formowanej grupy armii 'Don'. Wielkie niezadowolenie wzbudzał u żołnierzy widok tak doskonale umundurowanego personelu naziemnego lotnictwa który przerobiony na piechotę, uznawany był za wojsko o niewielkiej wartości bojowej. Jak widać nawet w armii niemieckiej często proza życia daleka była od obiektywizmu.

W lutym 1943 roku większość jednostek pierwszoliniowych na froncie wschodnim posiadała już nowe umundurowanie. Do maja 1945 roku tworzyło ono charakterystyczną zimową sylwetkę piechurów i artylerzystów armii hitlerowskiej.

Autor dziekuje za udostepnienie eksponatow z kolekcji : A. Rudnickiogo, J. Olszowskiego, J. Slawinskiego i J. Cyndeckiego

3 lipca 1866 roku, Sadowa - 215.000 wojsk austro-węgierskich stanęło przeciw 211.000-ej armii pruskiej. Bitwa ta była punktem kulminacyjnym wojny austriacko-pruskiej. W dniu tym ostatecznie udowodniona została wyższość broni iglicowej nad bronią o zamku perkusyjnym, ładowaną od wylotu lufy. Stała się również przełomem w konstrukcji bagnetu, odejściem od bagnetów tulejowych na rzecz bardziej funkcjonalnych bagnetów typu kordelas.

LORENZA DO MANNLICHERA. Od góry: bagnet wz. 1854 do kbk Wanzl (Z. Porębski), bagnet wz. 1867 do kb Fruwirth (M. Prószyński), bagnet wz. 1873 do kb Werndl wz. 1873/77 a u dołu bagnet wz. 1880 do kb Mannlicher wz. 1880. Zdjęcie to doskonale ilustruje jakościowo nowe etapy rozwoju bagnetu austro-węgierskiego. Po roku 1866 następuje odejście od bagnetu tulejowego na rzecz bagnetów z rękojeścią oraz późniejsza minimalizacja długości.

W czasie wojny 1866 roku podstawowym uzbrojeniem w wojsku austro-węgierskim był kb wz. l854 systemu Lorenz Był to karabin kapiszonowy, ładowany od wylotu lufy, o dużej celności strzału, wyposażony w bagnet tulejowy typu kłującego. Na uzbrojeniu pododdziałow strzelców kawalerii i artylerii znajdował się kbk wz. 1854 do którego zastosowano bagnet tulejowy z głownia typu siecznego. Używana bron miała podstawowa wadę - można ja było nabijać tylko w pozycji stojącej. Strona przeciwna uzbrojona była w karabiny igłowe syst. Dreyse, ładowane odtylcowo, pojedynczym nabojem zespolonym, co prawda bardzo prymitywnym, lecz przyśpieszającym w znaczny sposób prowadzenie walki ogniowej i pozwalającym na ładowanie broni w każdej pozycji, umożliwiając skuteczne ukrycie się przed ogniem nieprzyjaciela Karabiny te, podobnie jak austriackie miały bagnety tulejowe o głowni typu kłującego.

Żołnierz pułku czeskiego, około roku 1910. Na pasie zawieszony bagnet do karabinu Werndl wz. 1873. Uwagę zwraca położenie klamry pasa, które związane jest ze sposobem noszenia z przodu ładownicy na naboje. Zasada ta była konsekwentnie przestrzegana nawet po jej zdjęciu.

Bagnet Werndl wz. 1867 (z lewej) wersja podstawowa i skrócona Charakterystyczną cechą jest podfrezowanie głowicy, gałka na pierścieniu jelca oraz sposób ostrzenia.

Bagnet Werndl wz. 1870 (z prawej) wersja podstawowa i skrócona. Mimo dużego podobieństwa do wz. 1867, widać brak nafrezowania głowicy, smuklejszą głownię oraz jej występ pod jelcem

Po wojnie Austriacko-Pruskiej

Po przegranej wojnie, Austro-Węgry zdecydowały się na szybką i rozległą reformę uzbrojenia. W tym celu utworzono komisję w skład której wchodzili oficerowie wszystkich rodzajów broni. Ich zadaniem było rozwiązanie dwóch spraw - przekształcenie posiadanych kb i kbk wz. 54 na bron odtylcową: - opracowanie no - woczesnego karabinu odtylcowego porównywalnego z karabinem pruskim.

Pierwsze zadanie udało się wykonać stosunkowo łatwo, wykorzystując tzw zamek odrzucany pomysłu Franza Wänzla. Zamek ten został zatwierdzony do uzbrojenia 05.01.1867 r. Ogólna liczba tak przerobionych karabinów syst. Lorenza zamknęła się liczbą 688.000 sztuk. Do kb i kbk syst. Wänzla używano bagnetów wz. 1854.

W drugim przypadku sprawa była znacznie trudniejsza. Komisja zadecydowała że należy wybierać osobno rodzaj naboju i lufy, niezależnie od mechanizmu odpalającego (zamka). Pomysł ten, z pozoru dziwaczny, pozwalał zmieniać rodzaj zamka, bez konieczności zmiany pozostałych elementów. Na propozycje nie czekano długo.

1867-1873

W końcu 1866 r. komisji przedstawiono karabin odtylcowy opracowany przez Josefa Werndla. Po wszechstronnych próbach 26.07.1867 r. podpisany został kontrakt z Österreichische Waffenfabrik Gesselschatt (OE-WG) w Steyer na dostawę pierwszej partu 250.000 sztuk tego karabinu, określonego mianem wz. 1867. Trzeba tu wspomnieć, że Werndl który później został dyrektorem rusznikarni cesarskich, zawdzięczał dużą część sukcesu praktyce w zakładach Remingtona w Stanach Zjednoczonych oraz współpracownikowi - rusznikarzowi czeskiemu Karelowi Holubowi.

Gdzieś w Galicji: lata 1914-15. Oddział Żandarmerii Polowej przy dworcu kolejowym. Uzbrojenie karabiny Werndl wz. 1873 wraz z bagnetami. Na bagnetach widoczne temblaki rodzaju broni założone na sposób niemiecki (zapętlone na żabce). Oddział posiada charakterystyczne dla tej formacji pickelhauby - rzadko używane w armii C i K

Do karabinu opracowali oni nowy, w pełni nowoczesny (wg ówczesnych kryteriów) bagnet sieczny. Miał on głownie typu jatagan o długości 584 mm. wzorowaną na głowni bagnetu francuskiego wz. 1840 i 1866. Był to niewątpliwie wynik panującej wówczas w Europie mody, ukształtowanej przez czerpanie wzorców z Bliskiego Wschodu. Pojawił się wiec, pierwszy bagnet w armii C i K z rękojeścią umożliwiającą wygodne władanie bagnetem po zdjęciu z karabinu Oznaczono go jako bagnet wz. 1867.

W roku 1870 dokonano jego modyfikacji przez skracanie w warsztatach wojskowych, głowni do długości 472 mm (obcinano część pióra głowni, albo, co jest bardzie) prawdopodobne, obrabiano do tej długości nadłamane bagnety).

Mimo przeróbki bagnetów wz. 1867, w tymże samym 1870 r. wprowadzono do uzbrojenia bagnet oznaczony wz. 1870 o długości głowni 581 mm Była to nieznaczna modernizacja pierwotnego bagnetu, polegająca na umieszczeniu w pierścieniu jelca śruby regulacyjnej - charakterystycznej cechy bagnetów wz. 1870, 1873/81 i 1888. Umieszczenie śruby regulacyjnej w pierścieniu jelca pozwalało na ścisłe dopasowanie go do wylotu lufy, a co za tym idzie całego karabinu. Eliminacja luzów zmniejszała szanse wyrobienia się blokady bagnetu i nabywania tendencji do jego wyłamywania. Ponadto następowało uproszczenie technologii wyrobu, która nie musiała być aż tak precyzyjna, aby idealnie kalibrować otwór pierścienia. W ten sposób każdy bagnet był indywidualnie pasowany do karabinu.

Bagnet wz. 1873 do karabinu Werndl

Bagnet wz. 1870 również występuję w wersji skróconej o długości głowni 475 mm. Wobec częstego występowania wersji skróconych bagnetów wz. 1867 i 1870 powstaje przypuszczenie, że były one nie tylko wynikiem reperacji złamanych bagnetów, ale także celowa przeróbka w okresie wprowadzania do uzbrojenia armii C i K bagnetów krótszych wz. 1870. Proces skracania zakończono w 1878 r.

Kolejnym bagnetem był wz. 1873, opracowany przy okazji wprowadzenia do uzbrojenia unowocześnionego karabinu Werndla - kb wz. 1873 Stracił on mocno wygięty kształt głowni bagnetu wz. 1867 i mieścił się w wymiarach wersji skróconych wcześniejszych bagnetów. Istotna różnicę wprowadzo w blokadzie bagnetu. Płaska sprężynę zatrzasku, zastąpiono bardziej niezawodna sprężyna spiralna, umieszczoną w nakrętce blokady (nie w głowicy - sprężyna opierała się o głowicę !).

1880-1895

W tym czasie, na świecie, wielką karierę zaczął robić zamek ślizgowo-obrotowy, który pozwalał uczynić z karabinu ładowanego pojedynczo, nowoczesny karabin wyposażony w magazynek, a tym samym przyśpieszyć proces ładowania broni. Fakt ten stał się wyrokiem śmierci na karabiny Werndla, które nie mogły być rozwijane bez całkowitej zmiany zamka. Co prawda "dziadek Werndl" wrócił do uzbrojenia w okresie I wojny światowej, ale jako bron przestarzała i służył głównie w jednostkach tyłowych "niezwyciężonej C i K armii" Austro-Węgier. Było to jednak przysłowiowe napoleońskie 100 dni tej broni. Natomiast same bagnety wykorzystywane były jako broń boczna w zastępstwie szabli.

Grupa podoficerów sztabowych Przykład używania po 1915 roku bagnetów typu Werndl jako broni bocznej (zamiast szabli). Podoficer w głębi ma bagnet wz. 1895

Rozpoczęła się era nowoczesnych karabinów Ferdinanda von Mannlichera. Rodzinę tej broni otwiera kb wz. 1880. Specjalnie do niego skonstruowano bagnet który oznaczono tak jak karabin, wz. 1880. Była to konstrukcja zupełnie nowa jakościowo i stanowiła odejście od dotychczas stosowanych, potężnych bagnetów, łączących w sobie cechy bagnetu i tasaka piechoty. Tasaki piechoty były powszechne we wszystkich armiach europejskich na początku XIX w. Bagnet, który funkcjonował równolegle z mini, przyjął później na okres kilkudziesięciu lat postać uniwersalną. Dopiero rok 1880 stanowi w historii bagnetu przełom - powstał bagnet krótki z rękojeścią, mogący służyć samodzielnie do walki wręcz oraz być wykorzystywany jako narzędzie pomocnicze w ciężkim żołnierskim życiu (nóż, sztylet, skrobak itp). Krótki bagnet pomagał przy pracach maskowniczych w terenie, szczególnie przy samookopywaniu.

Długość głowni nowego bagnetu miała tylko 248 mm; w ten sposób armia C i K stała się pierwszą na świecie która miała na uzbrojeniu w pełni nowoczesny bagnet, biorąc pod uwagę oczywiście współczesne nam kryteria.

Rodzina bagnetów systemu Mannlicher - od lewej: bagnet wz. 1880 w pochwie produkcji wojennej; bagnet wz. 1888, a obok przykład wersji podoficerskiej tegoż bagnetu; bagnet wz. 1895 i bagnet do sztucera tegoż wzoru; u dołu bagnet wz. 1873/81. Z prawej strony bagnet wz. 1912 do kb Mauser którego kształt i proporcje nawiązują do konstrukcji Mannlichera

Następną konstrukcją Mannlichera był kb wz. 1881 którego wersjami rozwojowymi były kolejno wz. 1882, 1884, 1885, i 1886. Niespodzianką wydaje się fakt. że do kb wz. 1886 zastosowano zmodyfikowany bagnet od kb Werndl wz. 1873. oznaczony jako wz. 1873/81, mocowany z lewej strony lufy karabinu Stało się tak nie tyle z braku przekonania o użyteczności bagnetu krótkiego, ale zapewne w obliczu sytuacji że potencjalni przeciwnicy Austro-Węgier w dużej masie posiadali bagnety o długości głowni do 400 mm, a więc wojska C i K w bezpośrednich starciach straciłyby szansę równorzędnej walki opartej na walorach samego karabinu. Jaskrawym przykładem takiego myślenia jest bagnet wz. 1866. który przez kilkadziesiąt lat był na uzbrojeniu armii francuskiej. Nastąpił więc gwałtowny renesans bagnetów o długości głowni do 500 mm, ale w przypadku Austro-Węgier był to okres krótkotrwały.

Już wkrótce, bo w 1888 r., wprowadzony został do uzbrojenia nowy karabin Mannlichera wz. 1888. wraz z bagnetem o głowni krótkiej - 245 mm (wz. 1888), który był rozwinięciem bagnetu wz. 1880. Był on mocowany tak jak wz. 1873/81 z lewej strony lufy karabinu, odwrotnie od bagnetów wz. 1867, 1870 i 1873, które zakładano z prawej strony. W odróżnieniu od swego pierwowzoru bagnet wz. 1888 wyposażono, w opisaną wcześniej, śrubę regulacyjną pierścienia jelca.

Po modyfikacji naboju (przejście na proch bezdymny), przystosowano do niego karabiny: broń oznaczono wz. 1888/90 - karabin z nakładką celownika z nowym skalowaniem oraz wz. 1890 z nowym celownikiem. Do kb wz. 1890 zastosowano sprawdzony bagnet wz. 1880.

Bagnety systemu Mannlicher wyjęte z pochew: od lewej - bagnet wz. 1880 do karabinu wz. 1890; bagnet wz. 1888 do karabinu wz. 1888 i 1890; bagnet wz. 1895 do sztucera wz. 1895; u dołu bagnet wz. 1873/81 do karabinu wz. 1886. Na ostatnim, widać charakterystyczne uszkodzenie na jakie były narażone, noszone na pasach w warunkach polowych, puste, długie pochwy

W końcowej dekadzie XIX w. powstała ostatnia konstrukcja Mannlichera - karabin wz. 1895. Opracowano do niego nowy bagnet, różniący się znacznie od swych poprzedników inną konfiguracją głowni. Była ona ustawiona ostrzem ku lufie, co ułatwiało zadawanie pchnięć od dołu. Bagnet ten oznaczony wz. 1895, mimo iż jego długość głowni nawiązywała do poprzednich (248 mm), charakteryzuje się wysmukłym kształtem rożnym na pierwszy rzut oka od bagnetów wz. 1880 i 1888. Kbk- ztucery wz. 95 jako pierwsze wyposażono w bagnet.

Warto przy okazji podać garść liczb pokazujących wielkość produkcji Mannlicherów wz. 1895. Wytwórnia w Steyer (OE-WG) wyprodukowała 2.541.783 karabiny oraz 196.400 karabinków i sztucerów. Filia budapesztanska Femaru Fegyver es Gepgyar (FG-GY) - wyprodukowała odpowiednio 349.355 oraz 505.937 sztuk tej broni. Łącz nie wyprodukowano więc 3.593.475 sztuk, co dodając 10 nadwyżki magazynowej, daje około 4 min sztuk bagnetów wz. 1895. Jest to potężna ilość i dlatego też są one tak popularne na rynku kolekcjonerskim.

Front serbski, sierpień 1914. Grupa żołnierzy z jednostki strzelców górskich. Na pasach bagnety Mannlicher wz. 1895, pochwy malowane na czarno. Świadczy to o rozpoczęciu przemałowywania pochew dopiero w trakcie trwania wojny

(⇚ + ctrl) PREVIOUS PAGE ◄► NEXT PAGE (ctrl + ⇛)

We have much more interesting information on this site.
Click MENU to check it out!

cartalana.com© 2009-2024 mailto: cartalana@cartalana.com

Google+